Problem ze spłacaniem pożyczki z parabanku – czy dłużnik może wyjść z tego obronną ręką?
Problemy na rynku pracy, ale i sytuacja spowodowana pandemią sprawiły, że zadłużenie Polaków niestety rośnie. Tutaj posłużymy się statystyką. Otóż na rok 2020 suma zaległych zobowiązań kredytowych i pozakredytowych wyniosła aż 80 mld 972 mln 118 tys. 723 zł. Przez dwa miesiące ten dług urósł o ponad 1,2 mld złotych, a według ekonomistów w tym roku będzie jeszcze gorzej. Niestety z powodu trudnej sytuacji i zaległości coraz więcej osób nie może otrzymać kredytu z banku i jest zmuszona do wzięcia kredytu z parabanku, co niestety często niesie za sobą poważne konsekwencje. Wszak wtedy bardzo łatwo wpaść w spiralę zadłużenia. Zatem, gdy występuje problem ze spłaceniem pożyczki z parabanku – czy dłużnik może wyjść z tego obronną ręką?
Umowy i kruczki prawne
Na szczęście coraz więcej parabanków przestało być bezprawnych, co jeszcze miało miejsce kilka lat temu. Jednak obecnie obowiązują je przepisy prawne, choć nie oznacza to wcale, że nie próbują oszukać swoich klientów i zwyczajnie doprowadzić ich do długów. Chęć wzbogacenia się takich instytucji z sektora pozabankowego jest tak duża, jak wysokie są odsetki podczas spłacania zadłużenia. Czasami w umowach są też kruczki prawne, często napisane małymi literami. Także koszty pożyczek są obłędnie wysokie, choć niejedna była już reklamowana jako „bez kosztów”. Choć sytuacja się zmieniła i obywatele mogą walczyć o swoje prawa w sądzie, to jednak to jednak mając trudną sytuację materialną i zadłużenia trudno zdecydować się na ten krok. Oczywiście nie oznacza to wcale, że można takie sprawy wygrać, szczególnie jeżeli firma finansowa udowodni, że wszystkie informacje znajdowały się w umowie, którą notabene trzeba bardzo dokładnie czytać, a jeżeli się jej nie rozumie, to zdecydowanie nie należy jej podpisywać.
Gdzie szukać pomocy?
Cóż jeżeli nie spłacicie w terminie zadłużenia to rzeczywiście możecie ponieść poważne konsekwencje i niestety bardzo łatwo możecie wpaść w spiralę zadłużenia. Na szczęście dostępna jest opcja pomocy dla osób mocno zadłużonych. Warto więc udać się do prawnika. Zawsze warto spróbować się porozumieć z daną firmą finansową i być może uda się rozłożyć zadłużenie na raty. Jednocześnie trzeba zdawać sobie sprawę, że jest to trudne, ale czasem przynosi korzyści. Kluczem do sukcesu mogą okazać się mediacje, ale nadal Wy jako strona zadłużona musicie liczyć się z tym, że ustępstwo z firmy parabankowej jest tylko aktem dobrej woli, a nie obowiązku. Z kolei jeżeli Waszą sprawą zajmuje się już komornik, to także warto udać się na rozmowę, bo w tym przypadku jest szansa na porozumienie, ale pod warunkiem, że zaczniecie spłacać zadłużenie.
Upadłość konsumencka – czy to dobry wybór?
Istnieje też możliwość ogłoszenia upadłości konsumenckiej. Z roku na rok liczba osób, które ją zgłaszają jest coraz większa. Jednocześnie należy pamiętać, że upadłość może być dobrym rozwiązaniem. Głównym celem upadłości jest oddłużanie, ale też doprowadzenie do spłaty wierzycieli. W tym przypadku rolę zarządcy majątku przejmuje niejako syndyk, który zajmuje się sprzedażą i spłatą wierzycieli. Pod przysłowiowy młotek mogą trafić zarówno ruchomości, jak i nieruchomości. Wszystko zależy od wysokości Waszych długów. W tym przypadku możecie utracić cały majątek, a jeżeli nadal nie starczy go na pokrycie zadłużenia, to jego reszta zostanie umorzona. Ale nie możecie liczyć też na to, że w każdej sytuacji otrzymacie zgodę na ogłoszenie upadłości konsumenckiej, wszak jeżeli nie dysponujecie majątkiem, który można spieniężyć, to takie rozwiązanie nie wchodzi w grę.
Gdzie szukać pomocy?
Jeżeli macie zaległości finansowe, to warto udać się do adwokata, który zajmuje się pomocą dla dłużników. Jeżeli macie już komornika, to nie należy go unikać, lecz także warto poprosić o spotkanie i spróbować się porozumieć. Negocjacje z dłużnikami często przynoszą rezultaty. Ale coraz więcej osób decyduje się na ogłoszenie upadłości konsumenckiej.
Warto decyzję o każdej pożyczce w parabanku przemyśleć i nie podejmować jej pod wpływem impulsu. Wpadnięcie w spiralę zadłużenia jest łatwe, ale wyjście z niej już nie.