Mieszkańcy Wodzisławia mogą głosować na projekty BO
Na terenie powiatu wodzisławskiego ruszyła kolejna edycja Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego. Oznacza to, że mieszkańcy mogą sami decydować, jakie inwestycje będą realizowane w miejscu ich zamieszkania.
Jeszcze do jutra można głosować na projekty zgłoszone do Budżetu Obywatelskiego Województwa Śląskiego. 4 z nich dotyczą powiatu wodzisławskiego i są to: „Biegiem Po Zdrowie w Godowie”, „Bezpieczeństwo i poprawa komunikacji w Wojewódzkim Szpitalu Chorób Płuc im. dr. Alojzego Pawelca w Wodzisławiu Śląskim”. „Mini parkingi rowerowe w Krainie Górnej Odry” oraz zakup elektrycznego pojazdu technicznego dla Sekcji Technicznej WOLOiZOL.
Obywatele mogą głosować
Budżet Obywatelski jest inicjatywą, która ma na celu dać wolny wybór obywatelom. Bardzo często denerwujemy się na to, że inwestycje, jakie podejmują samorządy są nietrafione lub szkodliwe. Uważamy, że poszło na nie za dużo pieniędzy, albo że korzystać z nich mogą tylko określone grupy.
Inaczej jest w przypadku projektów BO. To my, jako mieszkańcy, mamy możliwość zdecydowania, które inwestycje nam odpowiadają najbardziej. Te projekty, które otrzymają najwięcej głosów, przejdą do fazy realizacji.
Czego chcą mieszkańcy?
Jednym z motywów, jakie pojawiają się w projektach BO, jest sport. Mieszkańcy bardzo chętnie głosują na inwestycje, które mają na celu polepszenie infrastruktury sportowej oraz danie więcej możliwości fizycznego rozwoju. Przykładem może być sala judo w Skierniewicach, która zainteresowała głosujących mieszkańców.
Nie można też ukryć, że wiele inwestycji, których domagają się obywatele, wiąże się z ruchem drogowym. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie klnie pod nosem stojąc w korku lub wjeżdżając na kolejną dziurę w jezdni. Stan naszych dróg pozostawia bardzo dużo do życzenia, więc nie ma się co dziwić, że mieszkańcy oczekują czynów.
Wśród 0czekiwanych prac drogowych możemy znaleźć wymianę oświetlenia, remont dróg czy chociażby budowę nowych chodników. Nie zapominajmy także o rowerzystach, którzy dniem i nocą czekają, aż w końcu pojawi się dogodna struktura ścieżek rowerowych. Ciągłe manewrowanie między pieszymi lub samochodami to prawdziwa udręka.