Czas się zabrać za remont ul. Czarnieckiego

Czas się zabrać za remont ul. Czarnieckiego

Co wiemy o najnowszej inwestycji? Wkrótce mają się pojawić nowe chodniki, pobocza a także nawierzchnia drogi. Jeśli wszystko pójdzie z planem, to będziemy mieć w mieście nowe odwodnienia, a skrzyżowania doczekają się wreszcie przebudowy. Tak, chodzi o te skrzyżowania, które tak wielu problemów powodują u kierowców. Ciągle słychać opinie kierowców, że skrzyżowanie te są praktycznie nieprzejezdne i groźne. Nie da się nie przyznać im racji, bo faktycznie do tej pory były one w opłakanym stanie i trudno było znaleźć jakiekolwiek ich pozytywy.

Jakie priorytety mają wodzisławscy budowlańcy

Pracy jest naprawdę dużo, ale od czegoś trzeba zacząć. Przede wszystkim konieczna jest modernizacja nawierzchni drogi. Wygoda jazdy przez ul. Czarnieckiego jest niestety zerowa a przejazd jest koszmarem. Do tego ciągłe korki i narzekanie na brak jakiejkolwiek komunikacji między uczestnikami ruchu drogowego oznacza, że coś w końcu trzeba zrobić. Na szczęście już niedługo prace się rozpoczną. A co dalej? Skoro do remontu jest ulica, to nie można zapominać o poboczu i chodnikach, w końcu one też są ważną częścią ruchu. Piesi jak najbardziej zasługują na trochę komfortu i bezpieczeństwa, więc nie można o nich zapominać podczas planowania remontów. Teraz, gdy już jest dofinansowanie, można się wziąć do roboty.

Skąd pieniądze?

Dlaczego ulica Czarnieckiego w Wodzisławiu Śląskim była w tak kiepskim stanie? Tłumaczono się między innymi brakami budżetowymi, ale najwidoczniej, ten problem nie jest już aktualny. Kwota, jak udało się pozyskać Zarządowi Powiatu Wodzisławskiego to aż 7,2 milionów złotych. Starosta Leszek Bizoń przyznaje, że bardzo się cieszy. Ktoś zapyta, skąd w ogóle się wzięły te miliony. Otóż pochodzą one z Funduszu Rozwoju Dróg, a inwestycja ma objąć dwukilometrowy odcinek. Zaczyna się on na ul. Jastrzębskiej i prowadzi aż do skrzyżowania z ul. Skrzyszowską, Mszańską i Turską.

Dofinansowanie to nie wszystko

Te siedem milionów złotych z hakiem, które udało się zdobyć z Funduszu Rozwoju Dróg to jednak nie wszystko. Koszt całej inwestycji ma wynieść 14,3 mln złotych, co oznacza, że lokalne władze będą musiały sięgnąć do własnego portfela.